Dziś będzie magicznie :)
Mam w domu wielką fankę Harrego Pottera. Od długich miesięcy marzyła o różdżce rodem ze sklepu Ollivanderów. Ponieważ jednak do ulicy Pokatnej w Londynie, mamy ładny kawałek drogi postanowiłam wziąć w końcu sprawy w swoje ręce.
Wczoraj wieczorem ruszyła produkcja różdżek (dwóch, bo młodsza córa oczywiście zapragnęła jednej dla siebie) a dziś już czarodziejki mogą rzucać zaklęcia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz